Komentarze: 0
Jestem już w ósmej klasie..A to nasze kotki
Witam wszystkich..napewno mnie większość z Was pamięta..Mam na imię Wiktoria.Byłam z Wami na Mojej Generacji,byłam z Wami na netlogu..Teraz jestem tutaj.Od 2007 roku jesteśmy razem..Teraz zdałam już do piątej klasy...Uczę się dobrze,chociaż do szkoły nie bardzo lubię chodzić
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Jestem już w ósmej klasie..A to nasze kotki
A ja rosnę i rosnę....Jestem w szóstej klasie....
Szkolne mury znów powitały nas,
Dobiegł końca wakacyjny czas.
Skończyły się całe dni laby
I dwu miesięczne zabawy.
Do plecaka ksiązki pakujemy,
choć do szkoły wracać nie chcemy.
W zeszycie temat lekcji zapisujemy,
lecz po wakacjach i tak dalej wariujemy.
Spełniły się moje skryte marzenia,
do pudełeczka chowam swe wspomnienia.
Wakacje dobiegły już niestety końca,
ale w sercu wciąż mam ciepły promyk słońca.
Czy dotarłaś bezpiecznie, Pyciu kochana,
po drabinie z bielutkich obłoków
do tęczowej, świetlistej bramy?
...Uchylona, choć nie słychać Twych kroków.
Wsuń łapeczkę w szparę - w tę niebieską,
teraz główkę; widzisz most? – piękny pewnie!
Nie bój się, podążaj jak ścieżką,
drugi brzeg to Twój dom, choć beze mnie.
No a ja, chociaż serce mi pęka,
myślę tutaj o Tobie z uśmiechem,
przecież wiem, kto na Ciebie tam czeka.
Znam ich, wiedzą że idziesz.
Już lepiej?
Bądź szczęśliwa w tęczowej krainie,
ja swą miłość Ci czasem podeślę,
- zbieraj ją, gdy do Ciebie dopłynie,
ale czasem odwiedź, choć we śnie.
Żeby człowiek nie myślał, że jest doskonały
i żeby nie miał złudzeń, że się z Bogiem zbratał,
że wszystkie mu zwierzęta będą się kłaniały
i uznają, że właśnie on jest panem świata –
żeby więc człowiek nie wpadł w samouwielbienie,
by poznał jak ułomna jest z niego istota,
Bóg dał mu przykazania, rozum i sumienie,
a gdy to nie pomogło, wtedy stworzył KOTA.
Kiedy cię biorę na ręce,
ogarnia mnie fala wzruszeń,
wszystko się zdaje łatwiejsze
i prościej jest "móc" niż "musieć".
Kiedy cię biorę na ręce,
a ty w mą dłoń główkę kładziesz,
śmiać mi się chce wtedy więcej
i płakać chce mi się rzadziej.
Kiedy cię biorę na ręce
i wtulam twarz w twe futerko,
czuję, jak bije twe serce -
tak szybko bije, tak lekko...
Podarowałaś mi siebie,
a może jeszcze coś więcej -
bo czym jest szczęście, wiem wtedy,
kiedy cię biorę na ręce...
Opanowała mnie z kretesem,
Gładzę futerko miękkie, ciepłe,
Lubię, kiedy mnie trąca łepkiem,
Nie wie, że piszę o Niej wiersze
Stworzenie jest z niej dobre, ciche,
Czasem pazurki swe pokaże,
Zimą uwielbia kaloryfer,
Latem ma na balkonie plażę,
Ma urok niewinnego dziecka
Gdy się doprasza o pieszczoty,
Przyznaję, czuła z Niej koteczka,
Dzięki Niej polubiłam koty...
Gdy patrzy w oczy me głęboko
Jak ciepły wosk na słońcu mięknę,
Z radością mówię wszystkim kotom
Że są wspaniałe, mądre, piękne,
Że choć im czasem figle w głowach,
Ja nie przejmuję się, a co tam...
Jest za co wielbić Pana Boga...
Dziękuję Mu, że stworzył kota...
A oczy mrużą koty, kiedy przychodzi snu pora
Bo miały tyle roboty od rana aż do wieczora.
Ledwie obudził się ranek, świt jasny pobielił dachy,
Czaiły się zza firanek, by nocne przegonić strachy.
Potem poranna wyżerka i pochodziły po kątach,
Umyły trochę futerka... tak się zrobiła dziesiąta.
Następnie trzeba posłuchać jak nowa trawa wyrasta,
Ziewnąć od ucha do ucha... i już dochodzi dwunasta.
Gdy słońce niebem się toczy niczym piłeczka ze złota,
Leniwie mrużą się oczy niejednej kotki i kota.
Więc teraz drzemka niedługa i miękkie kuszą poduszki,
A kiedy zbliży się druga, czas będzie napełnić brzuszki.
Czas płynie wolno jak rzeka i w biurach kończy się praca,
Kot każdy stęskniony czeka, czy jego człowiek nie wraca,
Już słyszy miły zgrzyt kluczy, ktoś drzwi mieszkania otwiera,
Wtedy z radości kot mruczy i się o nogi ociera,
Z wybiciem piątej godziny, już po zjedzeniu łakoci
Pogodne są kocie miny i trzeba trochę popsocić.
Potem na ciepłe kolana wdrapać się można bezkarnie
Kochanej pani lub pana, nim nocka ziemię ogarnie.
Wreszcie w kłębuszki się zwiną, kuląc pod siebie ogony...
Tak pracowicie dzień minął, że trudno nie być zmęczonym.....
Po niebie już księżyc kroczy, a koty mrużą oczy.....