Komentarze: 0
Porównywałam odbicie swojej ręki do ręki pana Pazury...
oraz pana Pudzianowskiego...
Żeby przeczytać napis,obeszłam całą kulę wokoło...
Było bardzo gorąco,więc ochłodziłam się ...
Jeżdziłam też na takim śmiesznym koniku...po całym placu...
no i oczywiście autkiem....troszkę dziwnym....
A potem...rozszalała się burza i musieliśmy wracać do domu...